Gra w tenisa, koszykówka, podnoszenie ciężarów, wspinaczka - to jedynie kilka przykładów dyscyplin sportowych, które stanowią poważne obciążenie dla nadgarstka. Machanie rakietką, zwisanie ze ściany na samych rękach lub rwanie sztangi spowodować mogą, że w krótkim czasie nadgarstek zacznie przypominać o swoim istnieniu nieprzyjemnym bólem - zdarzają się również poważniejsze kontuzje i ciężkie urazy. Stabilizator nadgarstka w takim wypadku jest bardzo przydatnym przyrządem, które pomoże uniknąć takich sytuacji lub - gdy niestety będzie po fakcie - wyleczyć delikatny staw i wrócić do pełnej sprawności.
Stabilizator nadgarstka - najważniejsze zalety
Specjalna opaska na nadgarstek nie wygląda zbyt imponująco i przez wiele osób uważana jest za zbędny dodatek - czy jednak na pewno? Wystarczy przyjrzeć się nagraniom, na których zawodowi kulturyści trenują ze sztangą - wielu z nich chroni nadgarstki z pomocą właśnie takich usztywniających opasek. Skoro profesjonaliści stawiają na stabilizatory nadgarstka, to musi znaczyć, że są one użyteczne. Najważniejszym atutem jest z pewnością możliwość usztywnienia stawu, co czyni go mniej podatnym na kontuzje i nadmierne przeciążenia. Opaska jest też lekka, mała i wygodna - nie zajmie wiele miejsca w szafce ani torbie sportowej. Niezwykle ważne jest też to, że stabilizator stawu nadgarstkowego jest rzeczą, która chroni sportowca przed bólem - nie tylko konkretnie w chwili ćwiczeń, ale również w przyszłych latach. Wiele problemów ze stawami w podeszłym wieku, wynika z braku poszanowania ich stanu w młodości - nosząc opaskę, można uniknąć takich niespodzianek, jak zwyrodnienia, zwiększoną podatność na urazy czy przenikliwy ból przy każdej zmianie pogody. Stabilizator pomoże także szybciej wrócić do zdrowia, jeżeli jakaś kontuzja jednak się wydarzy - skróci to przerwę w treningach i pozwoli zachować motywację i chęć do uprawiania sportu.
zwiń tekst